-
spekulacja
Wartość bitcoina bierze się z dwóch przesłanek:
1. Nie można go "dodrukować" więcej niż założono.
2. "dodruk" jest kosztowny.
Niepewność:
1. Nie jest potrzebny do niczego innego niż przepływ finansów. Wartość materialna wynosi zero.
2. Możliwe są ataki pozwalające na fałszywe płatności. Kosztowne...
3. Nie jest możliwe "oprotestowanie" transakcji - w przypadku włamania albo przejścia portfela jesteśmy stratni.
4. Podatność na spekulacje.
Porównajmy do papierowych pieniędzy... nie mają one zalet 1 i 2, mają wadę 1. Wada 2 częściowo obecna. Nie mamy 100% gwarancji, że za np, 2 zł będzie można jutro kupić chleb. Mają za to potężny czynnik stabilizujący w postaci polityki monetarnej państwa - ale i tak zdarzają się spekulacje na walucie.
Gotówka ma wadę 3, pieniądze w formie elektronicznej - częściowo 2 (hackowanie systemu banku, choć bank *powinien* w takiej sytuacji zwrócić pieniądze) i częściowo 3 (włamanie na nasze konto w banku - nie zawsze jest możliwość odzyskania, bank będzie się starał udowodnić, że sami jesteśmy sobie winni.
Porównajmy do innych lokat kapitału (np. złoto) Realna wartość złota istnieje (w odróżnieniu od waluty) - ale też jest znacznie niższa niż rynkowa - im większa tendencja do traktowania go jako lokaty kapitału, tym różnica większa. Tak więc wada 1 - częściowo.
Zaleta 1 - częściowo (można zwiększyć wydobycie, możliwe jest odkrycie nowych złóż - ale też i mało prawdopodobne.
Zaleta 2 - istnieje - wydobycie jest kosztowne.
Naprawde zdesperowani sa przeciwnicy crypto/techn.blockchain skoro cytuja tego uszusta.
Rzecz jasna NASDAQ sie myli, NYSE (poprzez ICE) tez sie myli, wszyskie urzedy SEC, CFTC to tez glupki a zlodziej, ktory jeszcze 4 lata temu oszukiwal ludzi ( prosze sprawdzic australian training scam) ma racje, autentycznie wspolczucje GW, ze nie moze znalezc nikogo innego.
Problem jest w tym, że kryptowaluty mają za mały udział rynkowy by organiczyć wadę 4...
-
Commentaires